Zaczynając ponad 10 lat temu pracę jako realizator światła w jednym z warszawskich teatrów, przyglądałem się temu, jak technologia LED małymi krokami wdziera się na sceny teatralne. Kiedyś prosta ruchoma głowa typu Wash z diodami RGB, była skokiem technologicznym wypierającym lampy wyładowcze. Dziś takim przeskokiem dla teatru i telewizji jest niewątpliwie urządzenie
T1 Profile.
Światowa premiera tego urządzenia miała miejsce na targach LDI w Las Vegas w październiku 2018 r. Polska premiera odbyła się raptem miesiąc później na Międzynarodowej Konferencji Nowych Technologii Scenicznych – Scena Jutra, która odbyła się 29 listopada w Teatrze Muzycznym Roma.
Jak urządzenie wygląda z zewnątrz możecie zobaczyć na zdjęciach, dlatego ja skupię się na tym co wyróżnia to urządzenie wśród innych, co można dzięki niemu uzyskać, oraz co zaskoczyło mnie podczas pracy z tą ruchomą głową.
Kolory, kolory, kolory…
T1 Profile został wyposażony w nowe rewolucyjne źródło LED MSL™ (Multi-Spectral Light), pięciokolorowe Red+Green+Blue+Amber+Lime Green, dając przy tym moc wyjściową sięgającą 11.000 lumenów. Firma Robe zapewnia również dwie opcje gwarancji na źródło światła, 5 lat lub 20.000 godzin.
Pierwsze wypowiedziane przeze mnie „Wow” padło w trakcie testowania palety kolorów. Nasycenie barw jest wprost imponujące, a to co można uzyskać przez addytywny system mieszania kolorów przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Operator ma możliwość wyboru pracy między RGB a CMY z poziomu konsolety. Urządzenie posiada również filtry DataSwatch™ zawierające wstępnie zaprogramowane kolory za pomocą algorytmu nowej generacji RCC™ (Robe Colour Calibration).
Zapewne nie uwierzycie, ale to nie wszystko! Użytkownik posiada również możliwość automatycznej lub manualnej kalibracji silnika LED bez konieczności użycia zewnętrznych narzędzi. Potwierdza to tylko fakt, że firma Robe wychodzi naprzeciw wymaganiom swoich użytkowników dając im taką możliwość bez konieczności wysyłania urządzenia do serwisu. Liniowa korekcja temperatury barwowej w zakresie od 2.700 K do 8.000K jest w zupełności wystarczająca na potrzeby telewizji, a tym bardziej teatru.
System mieszania kolorów oprócz standardowej kontroli w rozdzielczości 8 bit / 16 bit został wyposażony w wewnętrzną kontrolę o rozdzielczości 18 bitów, podobna sytuacja ma miejsce jeżeli chodzi o dimmer. Zostając nadal przy kolorach warto dodać, że urządzenie T1 Profile posiada efekt emulacji lampy halogenowej dla różnych typów lamp 750W, 1kW, 1,2 kW, 2kW oraz 2,5kW. W tym przypadku musiałem wykorzystać gościnność jednego z zaprzyjaźnionych teatrów, aby porównać emulację lampy dla wartości 2,5kW z tradycyjnym reflektorem ze źródłem o tej samej mocy. Tutaj padło z moich ust kolejne „wow”. Lampę o takiej mocy wybrałem specjalnie ze względu na długi czas wyżarzania żarnika. Odległość źródeł od świeconej płaszczyzny, średnica plamy oraz czas zejścia dimmera identyczne i co …. ?
Właśnie i nic, żadnej widocznej różnicy pomiędzy T1, a reflektorem z ze źródłem 2,5kW.
Cały czas trzymamy się tematu kolorów i tutaj padło kilkukrotne „wow” Po pierwsze urządzenie zostało wyposażone w możliwość regulacji na oddzielnym kanale DMX korekcji koloru zielonego w zakresie +/- i nie jest to korekcja kosmetyczna zauważalna tylko dla kamer. Po drugie, T1 posiada oddzielny kanał do regulacji CRI w zakresie od 80 do 93+ i czego w tym momencie chcieć więcej ? To co kilka lat temu było moim osobistym marzeniem, jeśli chodzi o możliwości urządzeń LED, teraz staje się faktem. Ale zaraz... zaraz..., im bardziej zagłębiam się w specyfikację techniczną T1, tym częściej pojawia się znak towarowy ™, a co za tym idzie ? Kolejna innowacyjność i skok technologiczny firmy Robe w dążeniu do doskonałości. Dokładnie specjalny system zapobiegający migotaniu Cpulse™ dla wszystkich systemów wizyjnych, takich jak kamery HD i UHD.
Efekty zbliżone do ideału
Dosyć tych kolorów, chociaż wciąż jestem pod wrażeniem. Może przejdźmy teraz do części tzw. efektowej. Robe T1 Profile posiada tarczę z 7 obrotowymi gobosami, kilka z nich jest dobrze znanych z innych urządzeń firmy Robe. Nie ma tutaj nic innowacyjnego, jednak goba, które zostały wybrane idealnie nadają się do świecenia przestrzennego, jak i wyciągnięcia fajnej architektury i struktury elementów scenograficznych. Standardowa tarcza animacji, chociaż może to nie jest odpowiednie słowo, ponieważ w T1 pojawiła się tarcza, która wyglądem znacząco odbiega od tych znanych z innych urządzeń serii DL.
Dużym zaskoczeniem są dwa filtry Frost, pierwszy z nich bardzo delikatny 0,5, genialnie sprawdza się do wygładzenia całościowej plamy świateł jak i równomiernego zmiękczenia gobo lub ramek profilowych. Drugi filtr Frost o kącie 20, który tworzy bardzo fajny efekt Wash. Skoro już napisałem o ramkach profilowych to pójdę od razu za ciosem. Tak jak i większość funkcji dostępnych w T1, tak jak i moduł systemu kadrowania został opatentowany. Kolejne „wow” padło właśnie teraz. Nie dziwi fakt, że firma Robe opatentowała system kadrowania. Każdy, kto chociaż raz w życiu korzystał z ramek profilowych dobrze wie, że nie jest możliwe wyostrzenie wszystkich czterech naraz. Tworząc urządzenie T1 Profile firma Robe zbliżyła się do ideału, oczywiście fizyki nie oszukali, ale za to co osiągnieli należą im się głośne brawa.
Co dalej?
Na pewno wiele razy każdy z nas zastanawiał się co jeszcze wymyślą producenci urządzeń. Nie ma co ukrywać, że dodatkowe opcje w niektórych urządzeniach są mniej lub bardziej przydatne. Firma Robe lighting bardzo skrupulatnie wsłuchuje się w uwagi i pomysły swoich odbiorców. Konsekwencją tego jest opracowanie nowego system EMS™. Jest to system, który rozwiązuje problem każdego realizatora, który korzysta z ruchomych sztankietów lub podwieszanych konstrukcji.
O co chodzi z EMS™ ? Warto poświęcić mu trochę więcej uwagi. Każde urządzenie podczas ruchu Pan/Tilt w sposób naturalny powoduje wprowadzenie sztankietów lub konstrukcji podwieszanych w delikatne kołysanie. System EMS™ jest technologią elektronicznej stabilizacji ruchu Pan i Tilt, redukującą wpływ ruchu sztankietów i konstrukcji na pozycję Pan/Tilt.
T1. The new ONE and only fixture you need for theatre, television and touring - to stwierdzenie jest idealnym podsumowaniem nowego urządzenia Robe. Naszpikowane najnowszymi rozwiązaniami technologicznymi, zamkniętymi w smukłej obudowie na pewno spełni najbardziej wygórowane wymagania realizatorów światła.
To czego zawsze brakowało w urządzeniach ze źródłem LED, teraz otrzymujemy od naszego Czeskiego sąsiada. Biorąc pod uwagę bardzo atrakcyjną cenę, oraz to jakim zainteresowaniem cieszyło się podczas Sceny Jutra w Teatrze Muzycznym Roma, pozostaje tylko kwestią czasu, gdy urządzenie zagości na polskich scenach. Na koniec jeszcze drobna informacja. Robe T1 Profile pomimo bardzo dużej ilości zaawansowanych możliwości jest urządzeniem bardzo intuicyjnym podczas pracy, ale o tym najlepiej przekonać się na własną rękę.